Działający od trzech lat w Kaliszu Dom Sąsiedzki, który był miejscem kultury i integracji mieszkańców od początku roku stoi pusty, bo samorząd za późno ogłosił konkurs na jego prowadzenie a potem z wątpliwych prawnie powodów go unieważnił.

Dom Sąsiedzki Podgórze 2-4 działał od listopada 2019 r. do końca grudnia 2021 r. To pierwsze tego typu miejsce w Kaliszu. Jego gospodarzem było dotychczas Stowarzyszenie Multi.Art, które wygrało ogłoszony przez Miasto Kalisz konkurs ofert na prowadzenie Domu. Łączna dotacja na funkcjonowanie Domu Sąsiedzkiego na 2 lata i 2 miesiące wyniosła 318 tys. zł. Stowarzyszenie z tej kwoty pokrywało koszty utrzymania lokalu (wynajem, opłaty za media , zatrudnienie trzech osób (w tym księgowej), które odpowiadają za kontakt ze społecznościami lokalnymi i sąsiadami, koordynację działań, promocję, zarządzanie lokalem i funkcjonowanie Domu oraz księgowość, koszty bieżące np. materiały, środki czystości, poligrafia, usługi.

Umowa ze stowarzyszeniem wygasła 31 grudnia 2022 r. Około trzech tygodni przed wygaśnięciem umowy tj. 7 grudnia Urząd Miejski w Kaliszu ogłosił konkurs na prowadzenie Domu Sąsiedzkiego w latach 2022-2024. Zgodnie z warunkami konkursu działalność Domu miała ruszyć ponownie 20 stycznia 2022 r. Kilka dni później, tj. 13 grudnia urzędnicy wprowadzili poprawki do regulaminu konkursu przesuwając termin rozpoczęcia działalności na 24 stycznia. Termin złożenia ofert mijał 3 stycznia. Z informacji Urzędu Miasta wynika, że jedyną ofertą w naborze złożyło Stowarzyszenie Multi.Art, czyli dotychczasowy gospodarz Domu Sąsiedzkiego.

Tymczasem dwa tygodnie później, tj. 17 stycznia Prezydent Kalisza Krystian Kinastowski unieważnił konkurs bez wybrania oferty i ogłosił nowy z terminem rozpoczęcia działalności wskazanym na 1 marca 2022 r. Oficjalnym powodem unieważnienia konkursu była pomyłka w dacie w informacji zamieszczonej w aktualnościach na stronie Urzędu Miasta – zamiast 3 stycznia jako termin składania ofert wskazano 13 stycznia. Problem w tym, że w ogłoszeniu o konkursie opublikowanym w Biuletynie Informacji Publicznej data była prawidłowa.

Jak argumentują członkowie Multi.Art, ogłoszenie było zgodnie z Ustawą o pożytku publicznym i wolontariacie opublikowane w trzech miejscach: na stronie rewitalizacjakalisz.pl, stronie Biuletynu Informacji Publicznej i w siedzibie Urzędu Miasta. Informacja o konkursie umieszczona na stronie kalisz.pl nie była ogłoszeniem o konkursie, tylko zawierała odesłanie do BIP, w którym opublikowano ogłoszenie. Jak zwracają uwagę działacze stowarzyszenia ustawa wskazuje także tylko dwie możliwości unieważnienia otwartego konkursu ofert, tj. brak ofert oraz brak ofert spełniających kryteria. W przypadku konkursu na prowadzenie Domu Sąsiedzkiego urzędnicy nie wskazali żadnej z tych przyczyn. Tym samym konkurs unieważniono bez podstawy prawnej.

– Ponosimy negatywne konsekwencje działań Urzędu Miasta Kalisza, mimo że dopełniliśmy wymogów i formalności, by nasza oferta była uczciwie oceniona w trybie, który został przewidziany w Ustawie i ogłoszeniu konkursowym – twierdzą przedstawiciele Multi.Art.

– Zachęcamy także kaliskie organizacje pozarządowe do zajęcia wspólnego stanowiska, do „mówienia jednym głosem”, żeby szanse w ubieganiu się o dotacje miejskie były przejrzyste i równe dla wszystkich, a przyszłość miejsc takich, jak Dom Sąsiedzki, była stabilna – apelują w mediach społecznościowych.

– Wkrótce zaproponujemy kaliskim organizacjom pozarządowym i Urzędowi Miasta Kalisza wspólne działania. Mamy nadzieję, że pozwolą one na zbudowanie wzajemnego zrozumienia, szacunku, poprawią komunikację, a także poszerzą wiedzę zarówno wśród przedstawicieli i przedstawicielek Urzędu, jak i organizacji pozarządowych – zapowiadają.

Jednak według dziennikarzy kaliskiego oddziału Wyborcza.pl sprawa ma kontekst polityczny. Autor artykułu „Po protestach środowisk prawicowych prezydent Kalisza unieważnił konkurs na prowadzenie Domu Sąsiedzkiego” (dostęp płatny) Janusz Jaros ujawnił, że konkurs został unieważniony na skutek protestu złożonego przez członka Rady Pożytku Publicznego i wiceprezesa Solidarnej Polski w Wielkopolsce. Według niego konkurs został przeprowadzony z naruszeniem zasady równego traktowania kaliskich organizacji pozarządowych oraz dostępu do informacji. Z artykułu można dowiedzieć się również, że o prowadzenie Domu Sąsiedzkiego starać się będzie fundacja związana z prawicą. Według informacji Wyborcza.pl politycy prawicy mieli też krytycznie oceniać dotychczasową działalność tego miejsca m. in. ze względu na organizację zbiórki dla uchodźców ze wschodniej granicy czy zaangażowania gospodyń Domu w protesty Strajku Kobiet i Kaliski Marsz Równości.

Od dopisywania politycznego kontekstu sprawie stanowczo dystansują się jednak członkowie Multi.Art.

–  Chcemy wyrazić nasz zdecydowany sprzeciw wobec upolityczniania zaistniałej sytuacji oraz wykorzystywania jej (i działalności Stowarzyszenia) w celu polaryzacji społeczności Kalisza – napisali z mediach społecznościowych. – Od początku istnienia Stowarzyszenia, czyli od 16 lat, dbamy o to, by nasze działania nie były wiązane z przekonaniami politycznymi. Stowarzyszenie tworzy 10 osób (oraz kilkanaścioro wolontariuszy i wolontariuszek) z różnymi poglądami. Nasze przekonania potrafimy ze sobą godzić, realizując wspólne cele. Ważne są dla nas m.in. takie wartości i idee, jak: wzajemny szacunek, różnorodność, udostępnianie kultury, równość. Osób, które korzystają z naszej oferty, nie pytamy o przekonania, poglądy, czy przynależność polityczną i religijną. Naszą ofertę kierujemy do wszystkich – stwierdzają członkowie Stowarzyszenia Multi.Art.

Co mówi prawo?

Art. 18a. 1. Ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie:

Organ administracji publicznej unieważnia otwarty konkurs ofert, jeżeli:

1) nie złożono żadnej oferty;

2) żadna ze złożonych ofert nie spełniała wymogów zawartych w ogłoszeniu, o którym mowa w art. 13 ust. 2.

fot. www.facebook.com/MultiArtFestival/

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.