Sytuacja z cyklu “z życia wzięte”… Wójt przyznając podwyżki “inflacyjne” dyrektorom gminnych instytucji pominął dyrektora gminnego ośrodka kultury. Czy miał prawo to zrobić?
Wszyscy dyrektorzy w gminie otrzymali kilkuprocentowe podwyżki mające zniwelować wpływ inflacji na realną wartość wynagrodzeń. Wieść gminna niesie, że dyrektor GOK jest jedyną osobą na stanowisku kierowniczym w gminie, która podwyżki nie otrzymała. W bezpośredniej rozmowie z wójtem dyrektor miał usłyszeć, że jest “nielojalny” wobec wójta. Czy wójt miał prawne podstawy do tego, aby odmówić dyrektorowi podwyżki, którą otrzymali inni dyrektorzy gminnych instytucji?
Zgodnie z art. 31 ust. 1 Ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej wynagrodzenie pracownika instytucji kultury, w tym dyrektora składa się z wynagrodzenia zasadniczego przewidzianego dla danego stanowiska pracy oraz dodatku za wieloletnią pracę. Pracownik pełniący funkcje kierownicze otrzymuje dodatek funkcyjny.
W praktyce oznacza to, że wynagrodzenie dyrektora samorządowej instytucji kultury może się mieścić w przedziale od nieco ponad minimalną krajową (obecnie 3490 zł), tj. powiększoną o dodatek funkcyjny w kwocie określonej przez organizatora oraz dodatek stażowy w wys. 1 proc. wynagrodzenia zasadniczego za każdy rok pracy (pow. 5 lat stażu i nie więcej niż 20 proc.) aż do kwoty określonej Ustawą o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi, tzw. kominową. Obecnie ta górna granica wynagrodzeń dyrektorów wynosi 27.864 zł, tj. czterokrotność przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w sektorze przedsiębiorstw w ostatnim kwartale poprzedniego roku.
W mojej opinii wójt, który w ewidentny sposób pomija przy podwyżkach dyrektora narusza przepisy art. 183c Kodeksu pracy, gwarantujący pracownikom prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości. Oczywiście zgodnie z przepisami Ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej wójt, jako organ wykonawczy gminy, tj. organizatora instytucji kultury nie jest ani pracodawcą, ani zwierzchnikiem dyrektora instytucji kultury. Ustawodawca wyposażył go jednak w kompetencje dotyczące powoływania, odwoływania oraz ustalania wysokości wynagrodzenia dyrektorów instytucji kultury. Z tego powodu uważam, że jako osoba decyzyjna w kwestii wysokości wynagrodzeń dyrektorów gminnych instytucji kultury ma obowiązek przestrzegać przepisów prawa zobowiązujących go do równego traktowania pracowników. W mojej ocenie pomijanie przy podwyżkach, a także zaniżanie wynagrodzenia w stosunku do osób na analogicznych stanowiskach w gminie o analogicznych kompetencjach i stażu nosi znamiona nierównego traktowania w zatrudnieniu.
Zgodnie z przepisami za naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu uważa się różnicowanie przez pracodawcę sytuacji pracownika na przykład poprzez: niekorzystne ukształtowanie wynagrodzenia za pracę lub innych warunków zatrudnienia albo pominięcie przy awansowaniu lub przyznawaniu innych świadczeń związanych z pracą, a także pominięcie przy typowaniu do udziału w szkoleniach podnoszących kwalifikacje zawodowe, chyba że pracodawca udowodni, że kierował się obiektywnymi powodami.
W opisanej powyżej sytuacji trudno uznać za obiektywny powód odmowy podwyżki rzekomą nielojalność dyrektora wobec wójta. Dodać należy, że osoba, wobec której pracodawca naruszył zasadę równego traktowania w zatrudnieniu, ma prawo do odszkodowania w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę, ustalane na podstawie odrębnych przepisów.
Dajcie znać jeśli znaleźliście się w podobnej sytuacji: menedzerkulturypl@gmail.com Gwarantuję anonimowość!