Sąd administracyjny zobowiązał dyrektora Miejskiego Ośrodka Kultury do udostępnienia w pełnym zakresie wniosku o informację publiczną dotyczącego wydatków na catering i wynajem sal bankietowych. Skarga dotyczyła bezczynności dyrektora po tym, jak wnioskodawca otrzymał zanonimizowane kopie faktur.
Prawomocny Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi, który zapadł w marcu tego roku dotyczył Miejskiego Ośrodka Kultury, który mierzył się z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej. Obywatel złożył do MOK wniosek o udostępnienie szczegółowych informacji o wydatkach na catering i wynajem sal bankietowych od 2021 roku. Chciał otrzymać tabelaryczne zestawienie z podaniem wartości, celu, daty i podmiotu, u którego zakupiono usługę.
MOK udostępnił zestawienie, ale zanonimizował nazwy niektórych podmiotów jako „firma wielobranżowa”. Skarżący, uznając odpowiedź za niepełną, poprosił o kopie faktur i rachunków do wszystkich pozycji z zestawienia, w tym o nazwy podmiotów wykonujących usługi cateringowe.
W odpowiedzi MOK przesłał kopie, ale… ponownie je zanonimizował. Ukryte zostały imiona i nazwiska przedsiębiorców, artystów, a nawet pracowników MOK, którzy zatwierdzali płatności. MOK tłumaczył się ochroną prywatności i RODO, sugerując, że pełne dane można sprawdzić w publicznych rejestrach.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi uznał skargę za zasadną i zobowiązał MOK do załatwienia wniosku w pełnym zakresie, stwierdzając, że instytucja dopuściła się bezczynności. Według sądu dane przedsiębiorców to informacja publiczna. Dane osobowe kontrahentów, którzy świadczą usługi na rzecz podmiotów publicznych i korzystają ze środków publicznych, powinny być jawne i podlegają kontroli społecznej. Obywatele mają prawo weryfikować, w jaki sposób wydawane są publiczne pieniądze i czy nie dochodzi do nepotyzmu lub korupcji.
Sąd wskazał również, że w przypadku podmiotów, które dobrowolnie zawierają umowy z instytucjami publicznymi, nie ma mowy o „nadmiernej” ingerencji w prywatność poprzez ujawnienie takich danych jak imię i nazwisko (lub firma), przedmiot umowy czy wysokość wynagrodzenia. Wybór współpracy z instytucją publiczną wiąże się z akceptacją zwiększonej transparentności.
Mało tego! Sąd uznał, że również dane pracowników, którzy w ramach swoich obowiązków służbowych zatwierdzają wydatki publiczne (np. opisują faktury, kwalifikują je, zatwierdzają do wypłaty), stanowią informację publiczną. Pełnią oni bowiem „funkcje publiczne” w rozumieniu ustawy. Anonimizacja ich podpisów czy imion i nazwisk jest bezzasadna.
Według sądy anonimizacja nie może „pozbawić waloru informacyjnego”: Sąd przypomniał, że anonimizacja jest dopuszczalna tylko wtedy, gdy nie pozbawia dokumentów ich waloru informacyjnego. W tym przypadku ukrycie nazw podmiotów uniemożliwiało pełne zrozumienie, kto świadczył usługi i za jaką kwotę, co de facto niweczyło cel wniosku.
obrazek ilustracyjny