Podczas gdy latami udowadniam, że organizatorzy nie nadzorują instytucji kultury i nie posiadają uprawnień w tym zakresie, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego po raz kolejny dystrybuuje fejki, uprawia dezinformację i sypie nam piach w tryby.

Niecałe półtora roku temu ujawniłem, że na stronie Ministerstwa wiszą niezgodne z prawem wzory umowy określającej warunki organizacyjne i finansowe działania instytucji oraz statutu instytucji artystycznej. O sprawie pisały nawet ogólnopolskie media, w tym specjalistyczny portal prawo.pl

Po moich publikacjach Ministerstwo usunęło wadliwe dokumenty ze swojej strony. Jednak wygląda na to, że było to działanie powierzchowne i reakcyjne. Nie poszła za tym żadna głębsza refleksja. Nikt w Ministerstwie nie powiedział sobie: “Więcej nie popełnimy tego błędu!”.

O tym, że osiągnięcie stanu, jak go kiedyś nazwałem, “terroru praworządności” w kulturze jest kluczowe dla sytuacji instytucji kultury w Polsce rozmawialiśmy podczas spotkania z Hanną Wróblewską, ówczesną Ministrą, w sierpniu 2024 r. Towarzyszyli mi wówczas: Karolina Miżyńska, Łukasz Molski, Justyna Preis i Przemek Waczyński. 

Niecały rok temu ten temat bardzo mocno wybrzmiał na współKongresie Kultury, w trakcie którego zorganizowaliśmy debatę pt. “Dlaczego państwo polskie dyskryminuje instytucje kultury?”. Oprócz mnie wzięli w niej udział” Karolina Miżyńska, Łukasz Molski, Aneta Majak i Janusz Pawul, burmistrz Pieńska.

No i teraz, niemal w rocznicę z współKongresu wychodzi na to, że Ministerstwo nic sobie nie robi z wyroków, nie wspiera autonomii kultury i mówi o niej tylko wtedy gdy chcę umyć ręce od jakichś problemów. Jak na przykład wtedy, gdy jej przedstawiciele tłumaczyli, że nie mają wpływu na wysokość wynagrodzeń w instytucjach kultury, a adresatem postulatów dotyczących podwyżek powinni być dyrektorzy

Nieco ponad dwa tygodnie temu Ministerstwo rozesłało do samorządów pismo zapraszające do korzystania z wyszukiwarki wydarzeń Odwiedź kulturę. “Innowacyjność” tego rozwiązania, to temat na odrębną publikację. Dość powiedzieć, że w połowie trzeciej dekady XXI wieku, aby umieścić wydarzenie w wyszukiwarce trzeba pobrać plik Excela ze strony Ministerstwa, a następnie wypełnić ręcznie i wysłać… e-mailem do Ministerstwa. To wszystko w czasach, gdy pracownicy gminnych ośrodków kultury i gminnych bibliotek powszechnie korzystają z narzędzi AI, o formularzach Google nie wspominając!

Jak czytamy w piśmie skierowanym pod koniec września do wójtów, burmistrzów i prezydentów przedstawicielka Ministerstwa zaprasza do udziału w akcji i przekazania informacji nadzorowanym przez siebie instytucjom. 

Moim zdaniem zawarcie takiego zdania w piśmie sygnowanym przez Ministerstwo to skandal! Wbrew ustawie o organizowaniu i prowadzeniu działalności i kulturalnej, a także wbrew licznym wyrokom sądów administracyjnych Ministerstwo utrwala u adresatów tego pisma przekonanie, że mają prawo nadzorować instytucje kultury. Jakich w tej sytuacji argumentów ma używać przeciętny dyrektor centrum kultury w małej gminie w stosunku do swojego burmistrza? Jak ma przekonać swojego „włodarza”, że ten nie posiada takich uprawnień w stosunku do instytucji, gdy Ministerstwo rozpowszechnia tego typu fejki?

To działanie skrajnie nieodpowiedzialne i szkodliwe. To naprawdę zdumiewające, że jeden z centralnych urzędów administracji państwowej, kluczowy z punktu widzenia instytucji kultury, dokonuje dywersji w stosunku do instytucji, której powinien wspierać.

Wychodzi więc na to, że Ministerstwo nie potrafi wyjść w ze starych kolein, a przede wszystkim nie aktualizuje swojej wiedzy. Lista wyroków, w tym NSA, które potwierdzają że organizator nie ma uprawnień nadzorczy w stosunku do instytucji jest naprawdę długa i wielokrotnie ją przytaczałem. 

A może po prostu ministerialnym urzędnikom nie mieści się w głowach, że instytucje są autonomiczne i organizator nie może ich nadzorować?

Nadarza się świetna okazja do tego, aby Ministerstwo zmieniło swoją narrację i wyszło poza slogan o tym, że kultura jest wspólna. Właśnie stery Centrum Informacyjnego MKiDN przejęła nowa dyrektorka Magdalena Dorożała. Biorąc pod uwagę chaotyczną i mało profesjonalną komunikację ministerstwa w ciągu ostatnich dwóch lat (tu jeden z licznych przykładów) nową dyrektorkę czeka poważne wezwanie. Trzymam kciuki, żeby się udało!

Właśnie dlatego, że kultura jest wspólna, powinniśmy chronić jej autonomię, po to, aby nie mogła być zawłaszczana! 


Dla przypomnienia – żaden przepis nie daje podstaw do sprawowania nadzoru organizatora nad instytucją kultury!

Zgodnie z art. 27 ust. 1 Ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej instytucja kultury gospodaruje samodzielnie przydzieloną i nabytą częścią mienia oraz prowadzi samodzielną gospodarkę w ramach posiadanych środków, kierując się zasadami efektywności ich wykorzystania.

Jak potwierdził NSA w wyroku z dnia 5 grudnia 2001 r. (sygn. akt SA/Sz 733/01) instytucja kultury jako osoba prawna jest odrębnym w stosunku do gminy podmiotem prawa, z własnym majątkiem, środkami trwałymi, przychodami oraz kosztami, samodzielnie gospodarującą w ramach posiadanych środków.

W 2020 r. analogiczne stanowisko wyraził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie, który badał zapisy statutu Teatru Maska w Rzeszowie (Wyrok WSA w Rzeszowie z 15 września 2020 r. – sygn. akt II SA/Rz 41/20). – Żaden przepis ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej nie daje podstaw do sprawowania nadzoru przez organ wykonawczy jednostki samorządu terytorialnego nad teatrem, który jest samorządową osoba prawną. Takich podstaw próżno szukać także w ustawie o samorządzie gminnym. Brak jest takich podstaw w jakichkolwiek innych ustawach – czytamy w uzasadnieniu wyroku. Jak podkreślił sąd ewentualna kontrola (lecz nie nadzór) może być sprawowana w formie przewidzianej ustawą o samorządzie gminnym, tj. przez radę gminy za pośrednictwem komisji rewizyjnej. Podstaw do sprawowania nadzoru przez organizatora w jakichkolwiek innych aspektach próżno szukać w przepisach prawa powszechnie obowiązującego.

W 2021 r. analogiczne stanowisko zaprezentował Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu, który stwierdził, że żaden przepis nie przyznaje kompetencji do regulowania w statucie innych niż merytoryczny, form nadzoru nad działalnością bibliotek publicznych. Sąd uznał, że przyznanie nieograniczonego nadzoru nad biblioteką Prezydentowi Miasta jest sprzeczne z ustawą o bibliotekach i nie znajduje oparcia w przepisach prawa, tj. Ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej (Wyrok WSA w Poznaniu z 25 marca 2021 r. – sygn. akt IV SA/Po 1643/20). Postanowienie statutu, na mocy której nadzór (nieograniczony przedmiotowo) nad biblioteką sprawuje organ wykonawczy jednostki samorządu terytorialnego, stanowi istotne naruszenie prawa, gdyż przekracza ono zakres upoważnienia ustawowego (o którym mowa w art. 13 ust. 2 ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej). Jak podkreślił sąd postanowienie statutu pozbawione jest podstawy prawnej, gdyż żaden z przepisów ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, ani żaden z przepisów ustawy o bibliotekach nie przyznaje organowi wykonawczemu jednostki samorządu terytorialnego nieograniczonych kompetencji nadzorczych w odniesieniu do samorządowej instytucji kultury. Takich kompetencji nadzorczych nie można także wyinterpretować z przepisów ustawy o finansach publicznych.

Kropkę nad “i” postawił w 2022 r. Naczelny Sąd Administracyjny, który w wyroku z 18 stycznia 2022 r. (sygn. akt III OSK 891/21) stwierdził, że sformułowanie „nadzór” wskazuje na pewne podporządkowanie instytucji organowi wykonawczemu jednostki samorządu terytorialnego. Tymczasem, jak wskazał sąd, zgodnie z art. 9 ust. 1 i ust. 2 ustawy jednostki samorządu terytorialnego organizują działalność kulturalną, tworząc instytucje kultury, a żaden przepis ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej nie daje podstaw do sprawowania nadzoru przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta nad domem kultury jako samorządową osobą prawną. Takich podstaw nie zawiera także ustawa o samorządzie gminnym, ani inny akt prawny.

Dodaj komentarz

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.