Czy organizatorzy będą odpowiadać karnie za naruszenia przepisów ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej? Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego realizuje mój postulat dotyczący “terroru praworządności”.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowało o złożeniu do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez członków Zarządu Województwa Świętokrzyskiego. Sprawa ma związek z niepowołaniem Jacka Jabrzyka, wyłonionego w wyniku prawidłowo przeprowadzonego konkursu, na stanowisko dyrektora Teatru im. Żeromskiego w Kielcach. O konkursie na dyrektora Teatru im. Żeromskiego pisałem w maju w artykule pt. “Kieleckie” zwyczaje organizatorów instytucji kultury”.
Jak wskazuje w swoim komunikacie Ministerstwo, podstawą prawną złożonego zawiadomienia jest niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariusza publicznego – art. 231 par. 1 Kodeksu karnego (“Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”).
Mam nadzieję, że to pierwsza, ale nie ostatnia sytuacja, w której ministerstwo składa doniesienie do prokuratury w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa przez organizatora. Przypomnę, że od dawna apelowałem o przestrzeganie prawa w kulturze i osiągnięcie stanu tak zwanego “terroru praworządności”.
– To zdumiewające, że w demokratycznym państwie prawa dotychczas żaden z samorządowców nie został skazany z art. 231 § 1 Kodeksu karnego: “Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.” – mówiłem podczas konferencji pt. “Kultura jest ważna!”, która odbyła się 15 października 2024 r. w Międzychodzie (całe wystąpienie dostępne pod linkiem).
– A przecież dowodów nie brakuje – wskazywałem. – W ostatnich latach zapadło co najmniej kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt prawomocnych wyroków potwierdzających odwołania dyrektorów instytucji kultury w sposób naruszający ustawę o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej. W każdym z tych przypadków zasądzano odszkodowania dla dyrektorów z tytułu niezgodnego z prawem odwołania. Wyroki takie zapadały nie tylko w sprawach samorządowych, ale również państwowych instytucji kultury (…) Dlaczego w takim razie żaden z samorządowców, za sprawą których instytucje były zmuszone wypłacić odszkodowania na rzecz byłych dyrektorów, a więc poniosły szkody, nie ma postawionych zarzutów? – pytałem publicznie.
Najmocniej głos o potrzebie bezwzględnego przestrzegania prawa w kulturze wybrzmiał podczas współKongresu Kultury w Warszawie w listopadzie 2024 roku. Podczas debaty pt. “Kultura na marginesie. Dlaczego państwo dyskryminuje instytucje kultury?” wskazywałem liczne przypadki łamania prawa zarówno przez samorządy, jak i przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
– Parafrazując człowieka, który na pewno nie jest moim idolem, mi się marzy “terror praworządności” w kulturze. Od tego powinniśmy zacząć! – mówiłem podczas debaty zorganizowanej przez Stowarzyszenie Dyrektorów i Dyrektorów Samorządowych Instytucji Kultury. (…) Jak osiągniemy te stan, to te nierówności będzie można wreszcie zacząć skutecznie eliminować i łagodzić – mówiłem w listopadzie w Warszawie.
Posłuchaj!
Na fot. debata "Kultura na marginesie. Dlaczego państwo dyskryminuje instytucje kultury? | współKongres Kultury 2024" z udziałem (od lewej): Janusza Pawula, Karoliny Miżyńskiej, Pawła Kamińskiego, Anety Majak i Łukasza Molskiego. /fot. MKiDN/