Pracujesz na etacie w instytucji kultury i właśnie otrzymałeś propozycję objęcia stanowiska jej dyrektora? Zastanów się dobrze, bo powołanie może się okazać „one-way ticket”.
Zostając dyrektorem instytucji kultury możesz zamknąć sobie możliwość powrotu na dotychczasowe stanowisko. Przekonała się o tym dyrektorka jednej z instytucji kultury w województwie kujawsko-pomorskim, która po odwołaniu ze stanowiska domagała się przed Sądem Rejonowym w Inowrocławiu przywrócenia na poprzednio zajmowane stanowisko specjalisty ds. organizacji imprez kulturalnych.
Jak twierdziła odwołana dyrektorka, w chwili gdy została powołana na stanowisko dyrektora, złożyła wniosek o urlop bezpłatny na stanowisku ds. organizacji imprez kulturalnych. W jej ocenie, skoro łącząca strony umowa o pracę trwała, zatem po zakończeniu zatrudnienia na stanowisku dyrektora powinna powrócić do pracy na stanowisku specjalisty ds. organizacji imprez kulturalnych.
Sąd badając sprawę stwierdził jednak, że urlop bezpłatny został udzielony dyrektorce przez główną księgową instytucji dopiero po dwóch latach od powołania. W ocenie sądu działanie to było bezskuteczne ponieważ umowa o pracę, w ramach której kobieta miała skorzystać z urlopu bezpłatnego, przestała istnieć z dniem powołania jej na stanowisko dyrektora.
Sąd rozpoznając sprawę przywołał m. in. wyroki Sądu Najwyższego, z których wynika, że z jednym pracodawcą pracownik może mieć nawiązany tylko jeden stosunek pracy. Zgoda pracownika na powołanie go na stanowisko u dotychczasowego pracodawcy stanowi domniemane wyrażenie woli rozwiązania w drodze porozumienia stron wcześniej nawiązanej umowy o pracę. Powołanie zaś, w tym przypadku na stanowisko dyrektora, nie przekształca treści wcześniej zawartej umowy o pracę w ten sposób, że na pewien czas dochodzi do powierzenia innego stanowiska z powołania.
Według sądu dopuszczalne są jednak dwie możliwości. Pierwsza to zawarcie przez strony porozumienia w sprawie zmiany umownej więzi pracowniczej na stosunek pracy z powołania na czas określony, po upływie którego następuje reaktywowanie umownego stosunku pracy. Druga możliwość to zawarcie przez strony wyraźnego porozumienia, na mocy którego nowy stosunek pracy będzie istniał niezależnie od więzi pracowniczej wcześniej zawartej. Problem w tym, że w tej sprawie żadne tego rodzaju porozumienia nie zostały zawarte.
Jak ustalił sąd, kobieta jako pracownik już zatrudniony w instytucji na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony na stanowisku specjalisty ds. organizacji imprez kulturalnych, wyraziła zgodę na objęcie stanowiska dyrektora instytucji na czas określony 3 lat. Jednak nigdy – ani wobec organizatora ani wobec instytucji w nie wskazała – czy to ustnie, czy pisemnie, że warunkiem objęcia przez nią stanowiska dyrektora będzie zapewnienie jej możliwości, po zakończeniu okresu powierzenia jej dyrektorskiego stanowiska, powrotu do pracy na dotychczasowe stanowisko specjalisty ds. organizacji imprez kulturalnych.
Wprawdzie podczas przesłuchania w sądzie stwierdziła, że miała świadomość, że zatrudnienie na podstawie powołania nie jest dla pracownika korzystne i że nikt rozsądny, ona również, nie zgodziłby się na powołanie bez zapewnienia trwałości poprzedniego stosunku pracy, to jednak, według ustaleń sądu, nie uczyniła nic, aby swoje dotychczasowe zatrudnienie na stanowisku specjalisty ds. organizacji imprez kulturalnych zabezpieczyć.
Z tego powodu sąd doszedł do przekonania, iż zgodę powódki na powołanie jej na stanowisko dyrektora należy traktować jako równoczesną, dobrowolną rezygnację z zatrudnienia na dotychczasowych warunkach, na podstawie umowy o pracę u pracodawcy, u którego objęła ona stanowisko obsadzone w drodze powołania i w rezultacie przyjąć, iż łączący strony umowny stosunek pracy przestał istnieć, tj. rozwiązał się z chwilą powołania jej na stanowisko dyrektora.