Burmistrz podwarszawskiej gminy postanowił odwołać dyrektora Ośrodka Kultury i Sportu. W oświadczeniu dotyczącym odwołania wskazał aż 23 przesłanki tej decyzji. Problem w tym, że część powodów odwołania, które przywołuje burmistrz, ma się nijak do przepisów prawa.
Burmistrz Zielonki Kamil Michał Iwandowski 21 kwietnia poinformował o odwołaniu ze stanowiska dyrektora Ośrodka Kultury i Sportu w Zielonce Roberta Smoderka.
– Nie była to decyzja łatwa, jednak konieczna i jedyna właściwa ze względu na kierunki i wizję rozwoju Miasta Zielonka, które obejmują bardzo ważne obszary funkcjonowania gminy, czyli m.in. kultura, sport, rekreacja, integracja i partycypacja społeczna – pisze burmistrz w swoim oświadczeniu.
Ostatnie lata pracy dotychczasowego dyrektora burmistrz nazywa okresem straconych szans. – Nie tylko w zakresie współpracy, realizacji zlecanych zadań i ich planowania, kreatywności, otwartości, odpowiadania na zmieniające się potrzeby, utożsamiania się z wizją rozwoju, ale również pozyskiwania środków spoza budżetu miasta – stwierdza burmistrz.
Dalej burmistrz przywołuje aż 23 przesłanki odwołania. Wśród zarzutów, które sformułował w stosunku do dyrektora wskazał m. in. „brak akceptacji i zatwierdzenia przez Organizatora rocznych, szczegółowych planów działalności instytucji”, „niewykonywanie poleceń służbowych”, „niesubordynację wobec ustalonego porządku w stosunku do przełożonego”, „odstępowanie od uczestnictwa w naradach mimo wcześniej przekazanych informacji o datach i godzinach posiedzeń” oraz nieskładanie kwartalnych „pisemnych raportów zawierających stan realizacji rocznych szczegółowych planów lub informacji o przyczynach braku realizacji poszczególnych zadań Instytucji w nieprzekraczalnym terminie do ostatniego dnia kwartału, którego raport dotyczy”.
Część zarzutów burmistrz uszczegółowił w uzasadnieniu zarządzenia w sprawie odwołania dyrektora jako główną przesłankę odwołania burmistrz wskazał art. 15 ust. 6 pkt 4 Ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, tj. odstąpienie od realizacji umowy określającej warunki organizacyjno-finansowe działalności instytucji kultury oraz program jej działania, o której mowa w art. 15 ust. 5 Ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej.
O ile trudno dyskutować z odczuciami burmistrza a także części mieszkańców, który w komentarzach w mediach społecznościowych wyrazili aprobatę dla jego decyzji, to co najmniej z częścią zarzutów w stosunku do dyrektora nie sposób się zgodzić.
Po pierwsze dyrektor nie miał obowiązku sporządzania i przedkładania organizatorowi „rocznych, szczegółowych planów działalności instytucji”. Podstawą działania instytucji jest program działalności stanowiący załącznik do umowy określającej warunki organizacyjno-finansowe działalności instytucji kultury podpisywanej bezpośrednio przed powołaniem dyrektora. Wymaganie corocznych planów a tym bardziej konieczność ich akceptowania i zatwierdzania przez organizatora jest rażącym naruszeniem nadużyciem organizatora i naruszeniem przepisów Ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej. Nawet jeśli takie zapisy znalazły się w umowie, którą przedstawiono dyrektorowi do podpisania, to są one niezgodne z prawem i jako takie nie ważne. To też oznacza, że ich nie przestrzeganie przez dyrektora nie może być przesłanką do odwołania.
Po drugie dyrektor nie miał obowiązku składania kwartalnych raportów z realizacji ww. planów. Obowiązki sprawozdawcze instytucji kultury określają przepisy prawa, w tym w szczególności art. 29 ust. 5 Ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej. Żaden przepis nie przewiduje obowiązku składania kwartalnych raportów z realizacji, który również bez podstawy prawnej narzucono dyrektorowi w umowie.
Po trzecie wreszcie, burmistrz nie jest przełożonym dyrektora i nie może dyrektorowi wydawać poleceń służbowych a tym samym np. rozliczać z “niesubordynacji”. Potwierdzają to liczne sądów administracyjnych i powszechnych. Z faktu, że burmistrz posiada kompetencje do powoływania i odwoływania dyrektora instytucji kultury nie wynika upoważnienie do kierowania jego pracą. Do dyrektorów instytucji kultury nie ma też zastosowania art. 33 ust. 5 Ustawy o samorządzie gminnym zgodnie z którym burmistrz jako kierownik urzędu gminy wykonuje uprawnienia zwierzchnika służbowego w stosunku do pracowników urzędu oraz kierowników gminnych jednostek organizacyjnych. Instytucja kultury posiada osobowość prawną i jest odrębnym w stosunku do gminy podmiotem prawa a regulacje zawarte w Ustawie o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej mają charakter kompletny i wyczerpujący. Oznacza to, że przepisy innych ustaw należy stosować w stosunku do instytucji kultury jedynie w zakresie w jakim Ustawa o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej do nich odsyła, a jej przepisów nie można uzupełniać treścią przepisów innych ustaw w sposób, który ograniczałby samodzielność instytucji kultury.
To tylko najważniejsze i najbardziej zasadnicze uwagi do oświadczenia burmistrza i jego 23 przesłanek, którymi uzasadnił swoją decyzję odwołaniu dyrektora Ośrodka Kultury i Sportu w Zielonce.
Szanując prawo burmistrza do oceny działania instytucji oraz jego poglądu na temat roli lokalnej instytucji kultury trzeba zwrócić uwagę, że instytucja kultury nie jest zewnętrznym wydziałem urzędu gminy a jej dyrektor nie jest pracownikiem samorządowym. Zgodnie z prawem burmistrz ma prawo powołać i odwołać dyrektora, ustalić warunki wynagradzania oraz zaproponować wysokość dotacji dla instytucji kultury. Na tym de facto uprawnienia organizatora się kończą.