Kto ponosi faktyczną odpowiedzialność za sytuację w której znalazła się lubelska Galeria Labirynt i jej dyrektor Waldemar Tatarczuk?
To, że Minister Piotr Gliński będzie przeciwny powołaniu Waldemara Tatarczuka na kolejny okres, było łatwe do przewidzenia czy wręcz oczywiste. Rzecz w tym, że Prezydent Lublina Krzysztof Żuk wcale nie musiał oddawać pola Ministerstwu i mógł powołać Waldemara Tatarczuka na kolejny okres bez przeprowadzania konkursu. I formalnie to on ponosi odpowiedzialność za sytuację, w której znalazła się tej chwili Galeria Labirynt oraz sam Waldemar Tatarczuk.
Zgodnie z Ustawą o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej Minister ma prawo określić wykaz samorządowych instytucji kultury, w których wyłonienie kandydata na stanowisko dyrektora następuje w drodze konkursu. Listę instytucji, w których domyślną formą powołania dyrektora jest konkurs określa Rozporządzenie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z 30 lipca 2015 r. w sprawie wykazu samorządowych instytucji kultury, w których wyłonienie kandydata na stanowisko dyrektora następuje w drodze konkursu. Oczywiście Galeria Labirynt w Lublinie znajduje się w wykazie.
Rzecz w tym, że ustawa pozwala na powołanie dyrektora bez konkursu. W dodatku w przypadku gdy organizator zamierza powołać obecnego dyrektora na kolejny okres, wówczas niepotrzebna jest zgoda a jedynie opinia ministra. Co ważne nie jest ona dla organizatora wiążąca. Mówi o tym drugie zdanie art. 15 ust. 3 Ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej: „W przypadku powoływania tej samej osoby na stanowisko dyrektora państwowej instytucji kultury na kolejny okres, organizator zasięga opinii ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego”.
Tymczasem Prezydent Krzysztof Żuk, mając możliwość powołania Waldemara Tatarczuka na kolejny okres bez konkursu, najpierw powierzył mu pełnienie obowiązków dyrektora na rok (tylko na tyle pozwala ustawa) a potem rozpisał konkurs. Problem w tym, że w przypadku ogłoszenia konkursu w instytucji, która znajduje się w wykazie Ministra organizator musi zorganizować go zgodnie z przepisami Ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej oraz Rozporządzenia w sprawie konkursu na dyrektora instytucji kultury. To oznacza m. in., że spośród 9 członków komisji konkursowej organizator wskazuje jedynie trzech swoich przedstawicieli. W przypadku konkursu na dyrektora Labiryntu samorząd Lublina stracił większość w komisji i na własne życzenie oddał decyzję o wyborze dyrektora, a de facto o nierozstrzygnięciu konkursu, komuś innemu. Otwarte pozostaje pytanie czy Prezydent po prostu dał się „ograć” czy może jednak sam był niechętny pozostawieniu Tatarczuka na stanowisku dyrektora Labiryntu?
Co ciekawe przedstawiciele miasta tłumaczą teraz, że nie mogą samodzielnie decydować o trybie powołania dyrektora. Wcześniej tłumaczyły z kolei, że powołanie Waldemara Tatarczuka bez konkursu jest niemożliwe, bo jego kandydatura została negatywnie zaopiniowana przez Ministra, który jednocześnie zarekomendował przeprowadzenie konkursu.
Problem w tym, że powierzenie obowiązków dyrektora Waldemarowi Tatarczukowi wygasa 28 lutego 2022 r. Ponowne powierzenie obowiązków jemu lub innej osobie byłoby niezgodne z prawem. Prezydent musi więc powołać dyrektora z dniem 1 marca 2022 roku.
Tymczasem Prezydent zapowiedział niezwłoczne ogłoszenie kolejnego konkursu motywując to potrzebą „zapewnienia stabilnego funkcjonowania instytucji”. Gdyby rzeczywiście tę potrzebę miał na względzie Prezydent Krzysztof Żuk, to powołałbym Tatarczuka rok temu bez konkursu pomimo negatywnej opinii Ministra.
Problem w tym, że konkurs należy również ogłosić zgodnie z wyżej przywołanymi przepisami. To oznacza, że jego rozstrzygnięcia można się spodziewać najwcześniej… w czerwcu. Nawet przy założeniu, że kolejny konkurs uda się rozstrzygnąć, Prezydent jako organizator nie jest w stanie zapewnić legalnie działającego kierownictwa galerii po 28 lutego 2022 roku.
Chyba, że… jednak powoła Waldemara Tatarczuka bez przeprowadzania konkursu. I w ten sposób historia zatoczy koło ;-).
Żeby tak zrobić, Prezydent jako organizator galerii powinien do końca lutego zasięgnąć opinii Ministra, związków zawodowych działających w galerii oraz stowarzyszeń zawodowych i twórczych. Co prawda kandydatura była już opiniowana, ale w sytuacji ponownego ogłoszenia zamiaru powołania dyrektora należałoby zasięgnąć opinii ponownie. Jeśli tak się nie stanie, wówczas podmioty uprawnione do opiniowania mogłyby kwestionować legalność powołania.
Warto przypomnieć, że to nie jedyna kontrowersyjna decyzja Prezydenta Krzysztofa Żuka dotycząca powołań dyrektorów instytucji kultury. Pod koniec 2020 r. Prezydent odmówił powołania na kolejny okres Sławomira Księżniaka, dyrektora Dzielnicowego Domu Kultury „Węglin”. Miało to związek z planami połączenia domów kultury, do którego jednak póki co nie doszło. Sławomir Księżniak również na rok został pełniącym obowiązki dyrektora, jednak ostatecznie wygrał konkurs i pozostanie dyrektorem DDK „Węglin”.
Fot. Paweł Kamiński