Burmistrz Sandomierza Marcin Marzec przysłał „sprostowanie” do artykułu pt. Dyrektorka odwołana za “nierespektowanie zwierzchnictwa służbowego”. „Sprostowanie” w naszej ocenie nie spełnia wymogów prawa prasowego, jednak publikujemy je w całości wraz z komentarzem autora.
Redakcja Portalu:
menagerkultury.pl
Wnioskodawca: Burmistrz Sandomierza
Marcin Marzec
Pl. Poniatowskiego 3, 27-600 Sandomierz
Dot. publikacji z dnia 04 czerwca 2023 roku p.t. Dyrektorka odwołana za ,,nierespektowanie zwierzchnictwa służbowego”
Działając na podstawie art. 31a ust. 1 ustawy Prawo Prasowe żądam zamieszczenia na Państwa portalu sprostowania nieprawdziwych i nieścisłych informacji zamieszczonych w publikacji pt. Dyrektorka odwołana ,,za nierespektowanie zwierzchnictwa służbowego”.
Po pierwsze: opublikowany materiał już w tytule zawiera nieścisłą informacje jakoby jedyną podstawą odwołania ,,dyrektorki” było nierespektowanie przez zainteresowaną zwierzchnictwa służbowego Burmistrza. Jest to sugestia nieprawdziwa bowiem wskazana okoliczność była tylko jedną z przyczyn odwołania dyrektora SCK.
Po drugie: autor publikacji, expressis verbis zarzuca, że Burmistrz Sandomierza odwołując ,,dyrektorkę” daje cyt. dowody swej niekompetencji. Autor idzie dalej, bezzasadnie zarzucając Burmistrzowi nieznajomość ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej.
Tezy takie, jakkolwiek przyjęte w publicystyce, są niedopuszczalne w materiale prasowym aspirującym, w sposób rażąco nieudolny, do chłodnej i rzeczowej analizy prawnej.
Po trzecie: autor artykułu twierdzi, bez wymaganego w tego rodzaju publikacjach zastrzeżenia typu np. zdaniem opiniującego, wg autora etc. że, niektóre ze wskazanych podstaw odwołania mają charakter pozaustawowy. A contrario: inne wynikają wprost z regulacji ustawowych – ale tych autor ,,analizy” już nie przytacza. Co więcej, na poparcie swoich wywodów autor cytuje, w sposób wybiórczy, orzecznictwo sądów administracyjnych – przy czym nie zadaje sobie trudu by wskazać nie tylko rok orzeczenia ale i sygnaturę sprawy w jakiej zapadło, nie wspominając chociażby o tezie orzeczenia.
Takie działanie narusza standardy rzetelności dziennikarskiej oraz zwykłej uczciwości które wymagałyby stwierdzenia, że istnieje zupełnie odmienna linia orzecznicza w całości potwierdzająca stanowisko Burmistrza. O tej autor nie wspomniał ni słowem. Zresztą, zawarta w tekście sugestia jakoby Burmistrz, odwołując ,,dyrektorkę”, nie zapoznał się z regulacjami prawnymi ani aktualnym orzecznictwem jest co najmniej mało uprzejma.
Symptomatyczne, że autor ,,analizując” orzecznictwo ograniczył się jedynie do orzecznictwa sądów administracyjnych pomijając, jakże bogate, orzecznictwo sądów powszechnych które, jednoznacznie przeczy tezom autora publikacji.
Po czwarte wreszcie: teza wokół której zdają się być ukształtowane twierdzenia dowodowe autora jest następująca: oto w krajowym porządku prawnym mamy kolejną specjalną kategorię: managera kultury, podmiot de facto nieusuwalny przed upływem kadencji (chociaż z przywileju tego korzystają jedynie sędziowie – zgodnie z porządkiem konstytucyjnym). Organ który go powołał faktycznie nie może go odwołać niezależnie od tego jak ów manager działa. Co więcej, manager taki nie ma żadnego przełożonego a odpowiada jedynie, cyt. Konstytucję RP z 23 kwietnia 1935 r., przed Bogiem i historią.
Niezależnie jak miło brzmią dla ucha managerów tego rodzaju efektowne twierdzenia, istnieje przecież norma generalna (wywiedziona z rzymskiej zasady – nieznanej jak widać autorowi tekstu: cuius est condere eius est tolere) zawarta w art. 70 par. 1 Kodeksu Pracy. I o tej normie, podobnie jak i o kwestiach wyżej wskazanych autor ,,analizy” nie wspomniał.
Od autora:
Zgodnie z art. 31a. ust. 1. Ustawy Prawo Prasowe na wniosek zainteresowanej osoby fizycznej, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej niebędącej osobą prawną, redaktor naczelny właściwego dziennika lub czasopisma jest obowiązany opublikować bezpłatnie rzeczowe i odnoszące się do faktów sprostowanie nieścisłej lub nieprawdziwej wiadomości zawartej w materiale prasowym.
Dodam, że burmistrz nie wie do jakiego portalu kieruje sprostowanie, bo w nagłówku można przeczytać „menagerkultury.pl”. Już na tej podstawie mógłbym odmówić sprostowania 😉
Przede wszystkim jednak wypowiedź burmistrza w większości nie spełnia wymogów rzeczowości i odniesienia się do faktów. Zgodzić się należy jedynie z pierwszym punktem, mówiący o tym, że tytuł zawiera informacje nieścisłą. To jedyny konkret w tym pseudo-sprostowaniu. Zarzut jest jednak kuriozalny, ponieważ tytuł zawsze jest skrótem i swego rodzaju syntezą artykułu, w związku z tym trudno, aby zawierał wszystkie podstawy odwołania dyrektorki SCK, które burmistrz zawarł w swoim zarządzeniu.
W odniesieniu do punktu drugiego “sprostowania” podtrzymuję zarzut niekompetencji wobec burmistrza Sandomierza Marcina Marca. Zarzut nieznajomości Ustawy organizowaniu prowadzeniu działalności kulturalnej nie jest, jak twierdzi burmistrz bezzasadny. Choćby dlatego, że jak udowadniam w artykule, burmistrz wskazuje w swoim zarządzeniu przesłanki odwołania dyrektorki SKC, których ustawa nie wymienia. Tymczasem odwołanie z innych powodów jest niezgodne z prawem, co potwierdzają liczne wyroki NSA, w tym np. wyrok z 8 marca 2023 r. (II OSK 2492/21). Czytamy w nim: Podstawowe znaczenie ma prawidłowe wykazanie przez organizatora zaistnienia podstawy odwołania, tj. przesłanek, o których mowa w art. 15 ust. 6 Ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej.
Dalej, w trzecim punkcie „sprostowania” burmistrz zarzuca mi, że w sposób wybiórczy i bez sygnatur spraw cytuje orzecznictwo. Twierdzi też, że ograniczyłem się jedynie do orzecznictwa sądów administracyjnych, pomijając bogate w jego opinii orzecznictwo sądów powszechnych, które jednoznacznie ma przeczyć moim tezom. Jednocześnie burmistrz nie wskazuje choćby jednego wyroku sądów powszechnych, które potwierdzałoby jego stanowisko. Administracyjnych zresztą też.
W artykule przywołałem hasłowo kilka wyroków, bez cytowania ich tez i sygnatur, ponieważ tekst ma charakter opinii, która jest kierowana do czytelników serwisu menedżerkultury.pl, którzy w większości prawnikami nie są. Jednak chętnie uzupełnię wiedzę Pana burmistrza i jego radców prawnych.
Przede wszystkim przywołać warto wyrok NSA z 24 listopada 1999 r. (II SA 1735/99). Czytamy w nim: Zatrudnianie i zwalnianie kierowników gminnych jednostek organizacyjnych przez zarząd gminy w żadnym razie nie oznacza, że organ wykonawczy przez powołanie dyrektora szkoły uzyskuje względem niego kompetencje w zakresie, w jakim przepisy prawa pracy upoważniają pracodawcę do kierowania pracą podporządkowanych mu pracowników.
Warto dodać, że wyrok dotyczył dyrektora jednostki budżetowej, a nie instytucji kultury, która jest osobą prawną.
Kolejny istotny z punktu widzenia sprawy wyrok zapadł również dość dawno, bo 4 kwietnia 2001 r. w oddziale zamiejscowym NSA w Szczecinie (sygn. akt SA/Sz 2268/00). Czytamy w nim: Regulacje zawarte w ustawie o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej nie zawierają żadnego odesłania do innych ustaw. Wynika z tego, że unormowania te mają charakter kompletny i wyczerpujący.
To oznacza m. in. że w stosunku do dyrektorów instytucji kultury nie można stosować art. 33 ust. 5 Ustawy o samorządzie gminnym, ponieważ Ustawa o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej odesłania do ustawy samorządowej nie zawiera.
Idąc w sukurs burmistrzowi przytaczam też jeden z wyroków sądów powszechnych, jaki zapadł w ostatnich latach w sprawie instytucji kultury. Jest to wyrok Sądu Rejonowego w Inowrocławiu z 2 marca 2020 r. (sygn. akt IV P 74/19), który odnosi się m. in. do kwestii rzekomego zwierzchnictwa służbowego organu wykonawczego gminy w stosunku do dyrektora instytucji kultury. W uzasadnieniu tego wyroku można przeczytać wprost, że organizator jedynie powołuje i odwołuje dyrektora instytucji kultury, jednak kompetencje do zatrudniania i ustalania wysokości wynagrodzenia nie są wystarczającą prerogatywą do uznania Prezydenta za pracodawcę dyrektora. Dyrektor instytucji kultury zarządza bowiem instytucją i reprezentuje ją na zewnątrz i to są jego obowiązki jako pracownika świadczącego pracę na rzecz instytucji kultury, nigdy zaś na rzecz organizatora. Jak czytamy dalej – organizator lub organ działający w jego imieniu nie był uprawniony do wydawania dyrektorowi instytucji kultury poleceń w rozumieniu art. 100 § 1 k. p., a czynności bieżące z zakresu prawa pracy, jak udzielenie urlopu, w stosunku do dyrektora instytucji kultury wykonywać powinna osoba wyznaczona w rozumieniu art. 31 § 1 k. p.- zastępca dyrektora , jeżeli takie stanowisko zostało utworzone albo inny pracownik instytucji kultury zgodnie z regulaminem organizacyjnym, i przypisanym mu zakresem obowiązków, np. główny księgowy, albo kierownik działu kadr. Założeniem jest, aby dyrektor nie dokonywał czynności prawnych sam ze sobą. Jak potwierdził sąd, regulacja statutowa dot. wykonywania wobec dyrektora czynności z zakresu prawa pracy oraz zwierzchnictwa służbowego Prezydenta nad dyrektorem pozostaje w oczywistej sprzeczności z zasadą niezależności instytucji kultury od jej organizatora, wyrażoną w art. 14 ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej.
Warto przywołać też wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie z 15 września 2020 r. (sygn. akt II SA/Rz 41/20), w którym sąd stwierdza m. in., że żaden przepis Ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej nie daje podstaw do sprawowania nadzoru przez organ wykonawczy jednostki samorządu terytorialnego nad instytucją kultury, która jest samorządową osoba prawną, ewentualna kontrola (lecz nie nadzór) może być sprawowana w formie przewidzianej ustawą o samorządzie gminnym, tj. przez radę gminy za pośrednictwem komisji rewizyjnej. Jak dodaje w tym wyroku sąd, podstaw do sprawowania nadzoru przez Prezydenta Miasta w jakichkolwiek innych aspektach próżno szukać w przepisach prawa powszechnie obowiązującego.
W analogiczny sposób wypowiedział się też Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu w wyroku z 25 marca 2021 r. (sygn. akt IV SA/Po 1643/20), a także NSA w wyroku z 18 stycznia 2022 r. (sygn. akt III OSK 891/21), w którym sąd stwierdza, że żaden przepis Ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej nie daje podstaw do sprawowania nadzoru przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta nad domem kultury jako samorządową osobą prawną, a takich podstaw nie zawiera także Ustawa o samorządzie gminnym, ani inny akt prawny.
Po czwarte wreszcie ironizowanie na temat menedżerów kultury, rzekomo nieusuwalnych i według burmistrza odpowiadających tylko przed “bogiem i historią”, świadczy jedynie o głębokim niezrozumieniu tez mojego artykułu oraz specyfiki instytucji kultury, którym Ustawa o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej gwarantuje daleko idącą autonomię.
Epatowanie przez burmistrza łacińskimi cytatami pochodzącymi (prawdopodobnie) z podręcznika z pierwszego roku prawa pominę milczeniem…
Paweł Kamiński
2 thoughts on “Odwołanie dyrektorki Sandomierskiego Centrum Kultury: burmistrz “prostuje””