Przeznaczenie 13 tys. zł na estetyczne usługi stomatologiczne przez jednego z przedsiębiorców, czy 40 tys. zł nagrody rocznej dla wicedyrektora teatru i tajna do tej pory lista beneficjentów – to niektóre z nieprawidłowości w covidowym Funduszu Wsparcia Kultury wykryte przez Najwyższą Izbę Kontroli.
Fundusz Wsparcia Kultury miał być kołem ratunkowym dla artystów. Po tym jak 20 marca 2020 r. ogłoszono w Polsce stan epidemii, rząd stopniowo zaczął wprowadzać obostrzenia mające zapobiegać rozprzestrzenianiu się koronawirusa SARS-CoV-2. Wkrótce zakazy i nakazy dotknęły także twórców kultury, którzy w związku z odwoływanymi koncertami i przedstawieniami stracili źródła dochodu. O pomoc mogły się ubiegać instytucje artystyczne, organizacje pozarządowe oraz przedsiębiorcy prowadzący działalność kulturalną w dziedzinie teatru, muzyki lub tańca, także firmy wspomagające tę działalność poprzez organizację zaplecza technicznego.
Do przyjmowania i oceny wniosków, podejmowania decyzji o udzieleniu pomocy, do zawierania umów, ich rozliczania i kontrolowania wydatków Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego upoważnił dwie instytucje: Instytut Teatralny (IT) im. Zbigniewa Raszewskiego oraz Narodowy Instytut Muzyki i Tańca (NIMiT).
NIK skontrolował zarówno sposób przyznawania wsparcia, jak i jego wykorzystanie przez wybranych beneficjentów. Kontrola wykazała m. in. nieprawidłowości podczas przydzielania i rozliczania wsparcia finansowego. Nie określono choćby wpływu oceny merytorycznej sporządzonej przez ekspertów na wysokość przyznanej pomocy. Niezapewnienie odpowiedniej archiwizacji dokumentów oraz danych przetwarzanych w systemach informatycznych, uniemożliwiło NIK pełną weryfikację procesu oceny złożonych w ramach FWK wniosków. W przypadku Instytutu Teatralnego wszystkie operacje finansowe dotyczące otrzymanych z Funduszu środków i rozliczeń z beneficjentami były prowadzone poza ewidencją księgową, co zdaniem NIK było nierzetelne.
Lista 2064 beneficjentów Funduszu wraz z przyznanymi im kwotami została opublikowana 13 listopada 2020 r. i wywołała falę krytyki w środowisku artystycznym. Ministrowi Kultury i Dziedzictwa Narodowego zarzucono, że milionowymi kwotami chce wesprzeć głównie artystów pop i disco polo, a teatry czy filharmonie zatrudniające duże zespoły mają otrzymać zdecydowanie mniejsze kwoty. Kontrowersje były tak duże, że minister zlecił ponowną weryfikację wniosków, mimo że przepisy tego nie przewidywały. Ostatecznie w zdecydowanej większości przypadków wysokość przyznanego wsparcia obniżono od 4% do 43%, w zależności od liczby punktów, jakie wcześniej otrzymały złożone wnioski. Wsparcie finansowe przekazano w sumie ponad 2 tys. podmiotów, ale mimo, że podział środków z Funduszu wzbudził gorącą publiczną dyskusję, minister nie ujawnił komu i w jakiej wysokości pomoc przyznano.
Nie określił również zasad gospodarowania środkami FWK, w tym procedury zwrotu pieniędzy nierozdysponowanych przez Instytuty, które miały czas na ich przekazanie beneficjentom do końca 2020 r. Nierozdzielone środki – ok. 1,1 mln zł – Instytut Teatralny przelał na konto resortu dopiero po kilku miesiącach, pod koniec maja 2021 r., natomiast NIMiT ponad 5,6 mln zł na początku sierpnia. Z kolei do grudnia 2023 r. (dzień zakończenia kontroli przeprowadzonej przez NIK) Narodowy Instytut Muzyki i Tańca nie rozliczył ośmiu umów na w sumie ponad 2,3 mln zł. W przepisach nie określono także zasad przekazania ministerstwu środków pochodzących od beneficjentów Funduszu, w tym kar jakie płacili za m.in. nieterminowe złożenie sprawozdania z wykorzystania przyznanego wsparcia.
Jak ustaliła NIK z 18 objętych kontrolą beneficjentów Funduszu jedynie pięciu wykorzystało wsparcie finansowe zgodnie z przepisami i umową, a także prawidłowo je rozliczyło. Sześć wniosków zawierało niezgodne ze stanem faktycznym dane, jednak poza jednym przypadkiem nie miało to wpływu na wysokość udzielonego wsparcia. Dwóch beneficjentów zaniżyło przychody netto, dwaj kolejni zawyżyli liczbę zatrudnionych osób o 147 i o 7 osób.
Kontrolerzy NIK przeanalizowali także koszty poniesione przez 18 beneficjentów Funduszu, stanowiące 48% przekazanego tej grupie wsparcia (ok. 13,5 mln zł). W większości przypadków zostało ono wykorzystane zgodnie z zawartymi umowami. Nieprawidłowości dotyczyły m.in. jednego z przedsiębiorców, który z otrzymanego wsparcia pokrył koszt estetycznych usług stomatologicznych w wysokości ok. 13 tys. zł (2,3% otrzymanej pomocy). Jak tłumaczył, wydatek ten uznał za związany ze stworzeniem wizerunku scenicznego, a zatem za podlegający sfinansowaniu z Funduszu. Tymczasem w ocenie NIK koszty związane z wizerunkiem scenicznym były ściśle określone, dotyczyły wyłącznie charakteryzacji (np. fryzur i makijażu) oraz kostiumów. Po kontroli przeprowadzonej przez Izbę przedsiębiorca zwrócił środki wydane niezgodnie z przeznaczeniem wraz z odsetkami za zwłokę (niemal 18 tys.).
Z kolei w dwóch kontrolowanych instytucjach nieprawidłowości dotyczyły wypłaty wynagrodzeń z naruszeniem prawa i regulacji wewnętrznych. W przypadku jednego z warszawskich teatrów ze środków Funduszu głównemu księgowemu i jednocześnie wicedyrektorowi wypłacono niemal 40 tys. zł nagrody rocznej, czyli o niemal 4 tys. więcej niż pozwalają przepisy (wysokość nagrody nie może przekroczyć trzykrotności przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego danej osoby w roku poprzednim).
Zdaniem NIK, mimo że wsparcie finansowe udzielone twórcom kultury w ramach FWK miało jedynie doraźny charakter, a w trakcie jego przydzielania i rozliczania stwierdzono nieprawidłowości, to jednak przyczyniło się ono do złagodzenia ekonomicznych skutków ograniczeń wprowadzonych w związku z epidemią COVID-19.
Fundusz Wsparcia Kultury miał być kołem ratunkowy dla artystów, którzy stracili źródła dochodu w związku z ogłoszeniem w kraju stanu epidemii. Lista tych, którym przyznano wsparcie finansowe została opublikowana w listopadzie 2020 roku, ale wywołała taką falę krytyki, że ówczesny minister kultury zlecił ponowną weryfikację wniosków, mimo że przepisy tego nie przewidywały. (…) Nowej listy nie opublikowano do dziś. NIK ustaliła podczas kontroli, że ponad 365 milionów złotych trafiło do 2111 beneficjentów funduszy i że podczas przydzielania ich rozliczania wsparcia doszło do nieprawidłowości – Marian Banaś, prezes NIK (na fot.).